W Zawichoście oddali hołd uczestnikom Powstania Styczniowego

   W 158. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego odbyły się w Zawichoście symboliczne uroczystości patriotyczne, w których udział wzięli między innymi: Anna Krupka Sekretarz Stanu, Anna Paluch Zastępca Dyrektora Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach, Grzegorz Socha Zastępca Prezesa Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach.Marcin Piwnik Starosta Sandomierski, Waldemar Maruszczak Radny Powiatu Sandomierskiego, Krzysztof Szatan Radny Rady Miasta w Sandomierzu oraz przedstawiciele Rady Miejskiej Zawichost i Ochotniczych Straży Pożarnych. Wojsko Polskie, Garnizon Sandomierz reprezentowali: płk. Piotr Korzynek i kpt. Krzysztof Oszczudłowski. 

   Organizatorami uroczystości byli Katarzyna Kondziołka Burmistrz Zawichostu, Marek Kwitek Poseł na Sejm RP i Edyta Rębiś Radna Rady Miejskiej Zawichost. Współorganizatorami byli: Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Zawichoście i 3. Batalion Radiotechniczny.

   Obchody rocznicowe rozpoczęły się na cmentarzu św. Leonarda, przy grobie braci Ludwika i Kazimierza Nurowskich. Następnie w kościele  pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Zawichoście zebrani modlili się w intencji uczestników Powstania Styczniowego. Eucharystii przewodniczył ks. proboszcz Piotr Szpyt. Część patriotyczna odbyła się przy tablicach upamiętniających braci Nurowskich powstańców styczniowych, gdzie nastąpiło złożenie wieńców i zapalenie zniczy.

   Wydarzenie odbyło się w asyście wojskowej 3. Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego.

Liczące 3 tys. mieszkańców, miasteczko Zawichost, gdzie stacjonował sztab Zawichojskiej Brygady Straży Granicznej, czynnie uczestniczyło w wydarzeniach powstania narodowego 1863 roku. W chwili wybuchu powstania sprawnie działająca w pełnej konspiracji, organizacja narodowa przejęła pełną kontrolę w mieście: bez walki i bez rozlewu krwi. Aresztowany został naczelnik straży granicznej sztabskapitan Bachmatów, naczelnik urzędu celnego Prianicznikow, zostali rozbrojeni i wzięci do niewoli żołnierze brygady Straży Granicznej. Spiskowcy przejęli broń i amunicję oraz kasę celną. Na czele organizacji narodowej w Zawichoście stanęli: burmistrz Leon Wilski, sekretarz Jan Kwietniewicz urzędnik magistratu Kazimierz Biernacki, sekretarz gubernialny Kazimierz Biernacki. W sprzysiężeniu uczestniczyli również Polacy służący w rosyjskim wojsku: dymisjonowany podporucznik Franciszek Wilkoński. szeregowiec Ludwik Nurowski. Uczestniczyła również grupa mieszczan. Był to właściwie jedyny atak spiskowców na garnizon rosyjski w nocy 22 na 23 stycznia 1863 roku. przeprowadzony w pełnym zaskoczeniu, i który zakończył się tak pełnym sukcesem.

Bardzo możliwe, że w tych wydarzeniach doniosłą rolę odegrał Matwiej Bezkiszyn. który w roku 1860 był porucznikiem w brygadzie straży granicznej w Zawichoście. Jeszcze przed wybuchem powstania złożył dymisję z wojska związał się z polską organizacją narodowa. Jest bardzo prawdopodobne, że to Bezkiszkin korzystając z posiadanej wiedzy wojskowej oraz znajomości miejscowych realiów, miał istotny wkład do przeprowadzenia udanego ataku i rozbrojenia straży granicznej w Zawichoście Znajdujemy potwierdzenie, że jeszcze przed wybuchem powstania prowadził szkolenie wojskowe spiskowców, m in sandomierskich kleryków, którzy szykowali się do zbrojnej walki. Oberpolicmajster Trepów pisał 4.VI. 1864 r. o Bezkiszkinie do Audytoriatu Polowego – W początkowym okresie powstania uczył powstańców sztuki wojennej i po przekazaniu ich w liczbie 300 naczelnikowi Langiewiczowi, uciekł za granicę … (W. Dąbkowski).

Spiskowcy z Zawichostu udali się na miejsce zbiórki w lasach ćmielowskich, i pod komendą Kozickiego dotarli do obozu Langiewicza. Bezkiszkin przeszedł cały szlak bojowy z Langiewiczem, a po bitwie na Grochowiskach znalazł się w Galicji. W późniejszym okresie powstania walczył w pułku opoczyńskim, pod komenda Rudowskiego. Sylwetkę Matwieja Bezkiszyna przedstawił W. Dąbkowski w Przeglądzie Historycznym, T 68 z 1977 r. (jest w niniejszej prezentacji – pod hasłem – BLIŻYN).

Sprawozdania Audytoriatu polowego, które w roku 1915 odnalazł, przetłumaczył i opublikował warszawski adwokat Henryk Ceberbaum (Henryk Cederbaum Powstanie styczniowe. Wyroki Audytoriatu polowego z lat 1863: 1864, 1865 i 1866. Warszawa 1917 – dostępne w Podlaskiej Bibliotece Cyfrowej), przedstawiają w miarę dokładnie przebieg wydarzeń w Zawichoście. Na str. 330 – 333, pod Nr 363 (1919). podany jest wyrok Audytoriatu w sprawie wydarzeń w Zawichoście.


No 363 (1919)

W dniu 11 listopada 1865 r. zapadł wyrok Audytoriatu potowego w sprawie zatytułowanej o „dwudziestu trzech osobach różnego stanu”, a dotyczącej wypadków których widownią był Zawichost. Oto jaką była rola poszczególnych winowajców:

  • Były burmistrz szlachcic Leon Wilski w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. gdy powstańcy zajęli Zawichost i rozbroili i wzięli do niewoli pozostałych tam szeregowców straży pogranicznej,, spełniając polecenie władz nielegalnych, przystawił do nich straż i wysłał ich do głównej kwatery powstańczej w Sandomierzu. Przy czynnościach tych przepasany był kokardą rewolucyjną. Sam Wilski czytał żydom zamieszkałym w Zawichoście proklamację Langiewicza, kazał im zbierać fundusze przygotować szarpie i inne rzeczy potrzebne powstańcom i z jego polecenia odczytano pomienione proklamacje w synagodze miejscowej. On też odbierał i przechowywał broń, którą odsyłał później do obozów. Jest rzeczą dowiedzioną również, że Wilski rozkazał dozorcom kahalnym wybrać siedmiu żydów z miasteczka, zapatrzyć ich w broń, żywność i umundurowanie i wysłać do szeregów, dokąd też posłał kowali do naprawy kos.

Ściągnął też na siebie Wilski podejrzenie, że w występnych zamiarach uprzedził mieszkańców Zawichosta o mającej nastąpić brance w r. i863, że na samym początku uwolnił podejrzanych, których przyaresztowała lojalna część ludności i że dawał znać powstańcom o ruchach wojsk

  • Sekretarz gubemjalny Kazimierz Biernacki wraz z Wilskim brał „objeszczyków” pod straż w nocy z dnia 22 na 23 stycznia 1863 r, a miał na sobie czamarkę i przepasany był szarfą.
  • Dymisjonowany podporucznik Franciszek Roman Wilkoński brał udział czynny w wypadkach zaszłych w Zawichoście w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. i w rozbrojeniu szeregowcówstraży pogranicznej, a później przezdni parę znajdował się w oddziale powstańczym, formowanym w Sandomierzu.
  • Znajdujący się na urlopie bezterminov/ym szeregowiec Ludwik Nurowski przyaresztował wraz z innymi powstańcami żołnierzy ze straży pogranicznej, a prócz tego wtargnął do mieszkania niejscowego popa prawosławnego, zrewidował je, a ze stajni zabrał dv/a konie.
  • Były sekretarz, a późniejszy pełniący obowiązki burmistrza Zawichostu Jan Kwietniewicz rozbrajał i aresztował „objeszczyków”, wysyłał ich do Sandomierza, a żydom nakazywał zbierać fundusze, przygotowywać szarpie, szyć ubrania i dostarczać żywność dla Powstańców.
  • Mikołaj Reklewski na żądanie Skotnickiego, naczelnika powiatu i naczelnika sił zbrojnych Uiatowskiego, jeździł do obozu i jako mąż zaufania zdawał sprawę z usposobienia Wilskiego radząc użyć go do roboty rewolucyjnej.
  • Kontroler Ignacy Kubacki dostał polecenie od Skotnickiego, ażeby zawiadomił chłopów o manifeście Rządu Narodowego, ogłaszającego uwłaszczenie włościan. W sprawie tej jeździł do Skotnickiego z prośbą jak twierdzi, ażeby uwolniono go od tego obowiązku.
  • Urzędnik Magistratu Andrzej Osetkowski delegowany został przez Wilskiego do odczytania manifestu Langiewicza w bóżnicy; co też wypełnił.
  • Szlachcic Ignacy Skrzycki. kilkakrotnie gościł w domu swoim powstańców.
  • 10) i 11) Kazimierz Nurowski i Grzegorz Mazurkiewicz czynni byli podczas rozbrajania straży pogranicznej w nocy z dnia 22 na 23 stycznia 1863 r.; dali furmanki do wywiezienia rzeczy zabranych i ukrywali się przed pościgiem władz do maja 1864 r.

    • Walenty Glarczyński stróżował przy aresztowanych i rozbrojonych „objeszczykach”. a później zbiegł i ukrywał się. Jest on podejrzany, że młodych ludzi werbował do powstania i że gdy powstańcy odebrali szablę naczelnikowi okręgu celnego, zwrócić jej nie pozwolił.
    • Michał Krawczyński pilnował także szeregowców straży pogranicznej.
    • Też samą funkcję spełniał Paweł Wilczyński który nadto przebywał dni parę w oddziale powstańczym.
    • Jan Kuczkowski. 16) Wojciech Kwiatkowski i 17) Karol Tos należeli do oddziałów walczących, złożyli przysięgę na wierność Rządowi Narodowemu i werbowali do „szajek”.
    • Ignacy Kaczkowski opuścił miasto bez pozwolenia władzy, przez dni cztery tułał się po lesie i werbował ludzi do powstania.
    • Tomasz Bolka znajdował się w oddziale powstańczym, ogłaszał wieści fałszywe i dzięki temu skłaniał wielu ludzi do wstępowania do szeregów walczących.
    • Lekarz Dominik Niedzielski i 21) Antoni Kagulski podejrzani byli, że brali udział czynny w wypadkach nocy styczniowej, ale podejrzenie to upaść musi ze względu choćby na zeznanie Bachmatowowej. żony sztabs-kapitana. naczelnika straży pogranicznej, która twierdzi, że Niedzielski życie jej uratował.

    Wreszcie 22) ławnik Józef Wilczyński i 23) Szczepan Tomaszkiewicz niesłusznie do odpowiedzialności pociągnięci zostali, gdyż ani dowodów: ani nawet poszlak winy ich nie stwierdzono.

    Taki był materjał dowodowy, na którego zasadzie Audytorjat połowy postanowił:

    • Wilskiego i Wilkońskiego po pozbawieniu wszystkich praw stanu skazać na osiedlenie.
    • Ludwika Nurowskiego, któremu jako żołnierzowi, groziłaby kara śmierci, zesłać do robót ciężkich w twierdzach syberyjskich na lat ośm.
    • Reklewskiemu, Kubackiemu, Osetkowskiemu, Skrzyckiemu. Biernackiemu, Kazimierzowi Nurowskiemu, Mazurkiewiczowi, Giarczyńskiemu, Krawczyńskiemu, Pawłowi Wilczyńskiemu, Janowi i Ignacemu Kaczkowskim, Kwiatkowskiemu, Tosowi i Boice zaliczyć czas spędzony pod śledztwem i w areszcie, a tych którzy są urzędnikami usunąć z posad, wszystkich zaś oddać pod dozór policji.
    • Kagulskiego, Józefa Wilczyńskiego i Tomaszkiewicza uwolnić od odpowiedzialności

Autor: Jerzy Kowalczyk